Ożywienie rynku kredytowego
Poprzedni rok był niezwykle łaskawy dla banków – zainteresowanie kredytami uległo znacznemu wzrostowi, a według analiz, do końca roku bieżącego możemy spodziewać się kolejnej poprawy w sytuacji na rynku kredytów konsumpcyjnych. Na wstępie warto przypomnieć samą definicję kredytu – pod tym pojęciem należy rozumieć umowę zawartą pomiędzy bankiem a kredytobiorcą, na mocy której bank (kredytodawca) zobowiązuje się do wypłacenia, a właściwie udostępnienia, określonej kwoty, którą kredytobiorca wykorzysta na cel określony w umowie, która zobowiązuje go do zwrotu całości kwoty w systemie ratalnym, wraz z prowizją bankową i odsetkami.
Jak wynika z ankiet przeprowadzanych przez NBP, pod koniec roku poprzedniego liczba banków, które zadeklarowały wzrost sprzedaży kredytów konsumpcyjnych była o 32 punkty procentowe wyższa od tych banków, które raportowały jej spadek. Można spodziewać się, że poprawa będzie miała charakter trwały, gdyż blisko 58 proc. banków przewidywało utrzymanie tendencji wzrostowej. Zatem oczekując na raporty z końca III kwartału bieżącego roku, możemy być optymistami. Jak wynika ze statystyk, coraz większa liczba Polaków swoje zobowiązania spłaca regularnie, co znajduje odzwierciedlenie w rejestrach prowadzonych przez Biuro Informacji Kredytowej. Czemu zawdzięczamy to gwałtowne ożywienie rynku kredytowego? Przede wszystkim poprawie sytuacji na rynku pracy i spadającemu bezrobociu. Swoje „trzy grosze” dołożyły także stosunkowo niskie stopy procentowe i decyzja samych banków dotycząca obniżenia prowizji. Pozostaje mieć nadzieję, że sytuacja jest rzeczywiście trwała, a raporty prowadzone przez BIK będą wyglądały coraz lepiej.